Historia Instytutu
Filologia Klasyczna na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Języków klasycznych nauczano w stolicy Wielkopolski przez wiele stuleci. Nie ominęło Poznania łacińskie średniowiecze, polsko-łaciński barok i oświecenie. Biegłą znajomość języków starożytnych pielęgnowały szkoły kościelne, kolegia jezuickie, a później – pruskie gimnazja klasyczne. Szkoły zaboru pruskiego wykształciły bodaj najwięcej polskich filologów klasycznych XIX wieku, jednak brak rodzimego uniwersytetu zmuszał wybitnych Wielkopolan do poszukiwania etatów na innych uczelniach. Zanim starania o utworzenie wyższej uczelni w stolicy Wielkopolski zakończyły się sukcesem, Poznań był świadkiem powstania i upadku Collegium Lubranscianum oraz burzliwych losów Kolegium Jezuickiego. Marzenia nieziszczone przez kilka wieków – pogrzebane w okresie zaborów, odżyły w atmosferze towarzyszącej wielkim wydarzeniom – koniec I Wojny Światowej, udane powstanie wielkopolskie (1918-1919), euforia z odzyskania niepodległości… Polska odradzała się, odradzały się też dążenia Wielkopolan do utworzenia własnego uniwersytetu. Poznańscy uczeni, świadomi wagi chwili, przystąpili do działania, zanim jeszcze pruskie oddziały opuściły miasto. 11 listopada 1918 roku, w dniu, który zapisał się w pamięci potomnych, zebrała się w stolicy Wielkopolski Komisja Organizacyjna Uniwersytetu. Przewodniczył jej dr Heliodor Święcicki, prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Kadrę zasilili poznańscy naukowcy. Z czasem do Poznania przybywali uczeni z Kongresówki, Galicji i Niemiec.
LATA 1919-1939
Filologia klasyczna od samego początku znalazła swoje miejsce w szeregu dyscyplin uniwersyteckich. Już w pierwszych obradach Rady Wydziału Filozoficznego, zaczątku Wszechnicy Piastowskiej, wzięli udział dwaj profesorowie nadzwyczajni filologii klasycznej – absolwent Alma Mater Jagiellonica, Seweryn Hammer, który po uzyskaniu dyplomu pracował przez kilkanaście lat jako nauczyciel gimnazjalny, a w Poznaniu objął katedrę latynistyki, oraz wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego – Ryszard Ganszyniec (Gansiniec), który dyplom doktorski uzyskał w 1917 roku. W Poznaniu objął katedrę hellenistyki. Trzecią katedrę objął przybyły ze Lwowa Jan Sajdak. Uczony ten w 1909 r. otrzymał dyplom doktorski, w 1912 r. uzyskał stopień dr hab. W 1920 r. został profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Poznańskiego, wykładał tu gramatykę języka łacińskiego oraz prowadził grecko-łacińskie seminaria i proseminaria. Był wraz z ks. J. Jackowskim redaktorem wielotomowego wydania w języku polskim Pism ojców Kościoła, autorem licznych prac naukowych z dziedziny patrystyki oraz bizantynistyki. Młody uniwersytet nie dysponował wystarczającą kadrą profesorską, stąd pierwszą troską władz nowo powstałej uczelni była kwestia obsady katedr wydziału filozoficznego i wydziału prawa. Do Poznania przybywali profesorowie z różnych stron, głównie z Galicji, biorąc udział w dziele tworzenia Wszechnicy Piastowskiej. Wielu z nich na stałe związało swoje losy i działalność naukową z Poznaniem, inni zmieniali miejsce pobytu – jak profesor Ganszyniec, który po roku działalności przeniósł się do Lwowa, gdzie ogłosił szereg prac z dziedziny literatury klasycznej, patrystyki, neolatynistyki, filozofii i historii religii. W latach 1923-1934 był redaktorem czasopisma „Eos”, założycielem i wydawcą „Przeglądu Klasycznego”, „Kwartalnika Klasycznego” oraz miesięcznika dla młodzieży szkolnej „Filomata”.
Filologia klasyczna znalazła w 1919 r. siedzibę w ówczesnym Collegium Maius, mieszczącym się w dotychczasowej rezydencji zamkowej Wilhelma II. Nie brak było kandydatów na studia, należało zatem zadbać o stosowne wyposażenie nowej biblioteki. O specjalistyczne książki, o które wszak niełatwo na rynku czytelniczym, klasycy zabiegali wytrwale, wykazując talenty spod znaku Merkurego, żyłkę kolekcjonerską, a nawet – zdolności natury dyplomatycznej. Dzięki inicjatywie prof. Sajdaka oraz poparciu byłego ministra – prof. L. Ćwiklińskiego, biblioteka klasyczna wzbogaciła się o dwa zagraniczne księgozbiory prywatne – bibliotekę prof. R. Klussmana z Lipska, zasobną w dzieła autorów łacińskich, oraz obszerny zbiór dysertacji naukowych i wydań autorów greckich prof. H. Schenkla z Wiednia. Bibliotekarze i antykwariusze poznańscy mieli dobre kontakty z uniwersyteckimi profesorami, nie zapominały o nich także dyrekcje gimnazjów, zasilając księgozbiór licznymi darami i depozytami.
W miarę, jak powiększały się poszczególne katedry (także filologii klasycznej), rozrastał się uniwersytet. Równocześnie zachodziły zmiany w gronie wykładowców filologii klasycznej. Ryszarda Ganszyńca zastąpił hellenista Witold Klinger po studiach na uniwersytetach w Petersburgu, Krakowie, Kijowie i Monachium, gdzie się wyhabilitował w 1908 r. W roku 1920 został profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Poznańskiego. Był znawcą folkloru antycznego i liryki greckiej, którą również przekładał. Katedrę historii starożytnej objął zaś na krótko Ludwik Piotrowicz, który następnie przeniósł się do Krakowa. Po jego odejściu katedra historii starożytnej pozostała nieobsadzona. Zlecone wykłady z tej dziedziny prowadzili: Antoni Śmieszek (starożytny Bliski Wschód) oraz Witold Klinger (Grecja i Rzym). Do trzech profesorów dołączył w 1921 roku starszy asystent – dr Józef Dziech, absolwent filologii klasycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz prawa we Lwowie i Krakowie, w 1920 r. otrzymał dyplom dra filozofii w Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Z pomocą w prowadzeniu zajęć językowych przyszli również pedagodzy ze znakomitych gimnazjów poznańskich – lektorem języka greckiego został Bonawentura Czesław Graszyński (od 1919 r. profesor w Gimnazjum im. Karola Marcinkowskiego), a po nim – Andrzej Wantuch (dyrektor tegoż gimnazjum). Nad zajęciami z języka łacińskiego pieczę objął Franciszek Dubas, profesor poznańskiego Gimnazjum św. Marii Magdaleny (tzw. „Marynki”). W 1925 r. do Krakowa przeniósł się Seweryn Hammer, a katedrę latynistyki objął Józef Dziech (profesor nadzwyczajny od 1930 r.). Prowadził zajęcia z historii literatury rzymskiej, historii ustroju państwa rzymskiego oraz seminaria i proseminaria łacińskie. Niektóre z tych zajęć odbywały się wyłącznie w języku łacińskim.
Studia na młodym uniwersytecie, szczególnie na wydziale filozoficznym w pierwszych latach jego istnienia, były nader swobodne. Wymogi formalne nakładały na studentów obowiązek złożenia końcowego egzaminu nauczycielskiego, jednak nie określały wyraźnie jego terminu. Zdarzało się zatem, że absolwenci przystępowali do egzaminu po kilku latach, nabywszy doświadczenia w pracy pedagogicznej. Studenci samodzielnie wybierali zajęcia, na które uczęszczali, samodzielnie kontrolowali swoje postępy (nie było obligatoryjnych egzaminów przedmiotowych czy nawet rocznych). Dopiero od roku 1925 poczęto wprowadzać pewne regulacje. W myśl nowych przepisów (Rozporządzenie Ministra WR i OP z dnia 26 marca 1926 r. w sprawie programu studiów i egzaminów w zakresie filologii klasycznej w rzeczywistości określało jedynie tytuły i zakres wymagań egzaminów) każdego studenta filologii klasycznej obowiązywało zdanie ośmiu egzaminów, z których tylko dwa pozostawiono mu do wyboru. W ciągu roku akademickiego odbywały się trzy sesje egzaminacyjne, pod koniec każdego trymestru każda sesja mogła obejmować jeden lub dwa egzaminy. Studenci sami wybierali sesję oraz przedmiot, z którego zamierzali zdać egzamin i, dołączywszy kwit z opłaty egzaminacyjnej, składali podanie do komisji uniwersyteckiej, ta zaś wyznaczała termin i egzaminatora. Program studiów na poznańskiej uczelni przewidywał zdobycie gruntownej wiedzy nie tylko z zakresu gramatyki i historii literatury, lecz także historii starożytnej, archeologii klasycznej, geografii starożytnej Grecji i Rzymu (wraz z elementami topografii), wpływu antyku na kulturę nowożytną, filozofii oraz dziejów filologii klasycznej. Kanon lektur w oryginale był tak obszerny, że przypadało nań około setki kolokwiów. Pracę magisterską pisali studenci w zasadzie w języku łacińskim. Po złożeniu rozprawy następował egzamin końcowy – pisemny i ustny. Zadaniem egzaminu było stwierdzenie należytego oczytania studenta w autorach klasycznych, posiadanie przez niego umiejętności tłumaczenia tekstów na język polski oraz ogólnej orientacji […] w zakresie wstępu do studiów filologii klasycznej, gramatyki, historii literatury, wpływu świata klasycznego w kulturze nowożytnej (Cyt. za: tamże, s. 14). Choć minimalny czas studiów określono na jedenaście trymestrów (tzn. trzy lata i dwa trymestry), w praktyce studia filologii klasycznej trwały od 5 do 6 lat, często znacznie dłużej. Wykłady i ćwiczenia realizowane w trymestrach wybierali studenci (oprócz obowiązkowych proseminariów i seminariów), jednak tematyka zajęć odpowiadała zainteresowaniom badawczym profesorów i niektóre dyscypliny uwzględnione w wymaganiach egzaminacyjnych wykładano raz na kilka lat. Kandydaci na nauczycieli w szkolnictwie średnim zdawali dodatkowy egzamin państwowy, odbywszy kilkuletnią praktykę pedagogiczną.
Wysokie wymagania nie odstraszały jednak bynajmniej studentów od podejmowania nauki – w okresie międzywojennym (1919-1939) wydano 218 dyplomów magistra filozofii w zakresie filologii klasycznej. W tej dziedzinie obroniono osiem rozpraw doktorskich. Odbyły się cztery przewody habilitacyjne. Pośród nich wyróżniała się rozprawa habilitacyjna Wiktora Steffena, Satyrographorum Graecorum reliquiae , która – jako pierwsze wydanie zaginionych fragmentów – zyskała duże uznanie na forum międzynarodowym. Poza tym veniam legendi uzyskali: wspomniany już Józef Dziech oraz ks. Bronisław Gładysz i Hieronim Markowski.
W latach 1933-1934 Uniwersytet Poznański po raz pierwszy doświadczył problemów spowodowanych względami natury politycznej. Odgórne rozporządzenie ministerialne usuwało szereg katedr zajmowanych przez profesorów uznanych za politycznych przeciwników ówczesnego systemu rządów sanacyjnych. Czyniło to w sposób bezwzględny, proponując naukowcom przejście na zasłużoną emeryturę. Wśród „politycznie niepoprawnych” znalazł się profesor Jan Sajdak, w roku 1931/32 rektor uniwersytetu, w roku 1924/25 dziekan Wydziału Filologicznego. Decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (z dnia 26 września 1934 r.) został on zwolniony ze służby państwowej i przeszedł na przedwczesną emeryturę. W tej sytuacji międzyuczelniane grono profesorskie wykazało godną podziwu solidarność. W obliczu jawnego pogwałcenia samorządności uniwersytetów Rada Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego skorzystała z faktu, że profesor kolokwium habilitacyjne miał w Krakowie i przyznała mu ponownie veniam legendi, tym razem w stolicy Małopolski. Władze Uniwersytetu Poznańskiego niezwłocznie przeniosły habilitację i Jan Sajdak podpisywał się od tej pory: docent, były profesor zwyczajny. Ostatecznie jako pięćdziesięcioletni emeryt opuścił mury uniwersyteckie, zakładając zespół szkół prywatnych – Collegium Marianum, jakkolwiek do 1939 r. prowadził 1 wykład tygodniowo na uniwersytecie. Po jego odejściu aż do wybuchu wojny pozostały czynne tylko dwie katedry filologii klasycznej.
Okupacja przerwała działalność Uniwersytetu Poznańskiego, jego pracowników po części aresztowano i wysiedlono. W Forcie VII zamordowano wielu z nich. Ci, którzy znaleźli się w Generalnej Guberni, dołączyli do organizowania tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich. Funkcjonowało również tajne szkolnictwo średniego szczebla, w które czynnie zaangażowani byli poznańscy filolodzy (m.in. Jan Wikarjak). Wielu z nich powróciło do Poznania z chwilą zakończenia wojny.
LATA POWOJENNE
Lata powojenne stanowiły bodaj najtrudniejszy okres w dziejach poznańskiej filologii – budynki, ich wyposażenie, biblioteki uniwersyteckie zostały doszczętnie zniszczone. Historia zatoczyła koło w przedziwny sposób – trzeba było bowiem od nowa podjąć organizację uczelni. Witold Klinger i Józef Dziech wrócili wprawdzie do Poznania, lecz wrócili – na zgliszcza. Reaktywowana została również trzecia katedra, do której wrócił Jan Sajdak, któremu dekretem Prezydenta Krajowej Rady Narodowej z dnia 1 maja 1946 roku ponownie przyznano tytuł profesora nadzwyczajnego. Do 1947 roku pracował Franciszek Dubas (zmarł 24 grudnia 1947 r.), obok lektoratu języka łacińskiego prowadząc wykłady z metodyki. Także Wiktor Steffen, przed wojną starszy asystent, powrócił z niemieckiej niewoli na stanowisko docenta etatowego i pracował do czasu, gdy przeniósł się w 1949 r. do Wrocławia, aby objąć tam katedrę hellenistyki.
Jak wiele innych gmachów poznańskich, zniszczeniu uległ także Zamek Cesarski i mieszczące się w nim Collegium Maius. Raz jeszcze zmierzono się z problemem znalezienia locum dla klasyków, którzy czas jakiś gnieździli się kątem w Collegium Marianum (przy ul. Różanej 17), dopóki nie przyznano im siedziby w Collegium Philosophicum (ul. Matejki 48/49). Trzeba było ponownie skompletować księgozbiór biblioteczny, sięgając znów do magazynów gimnazjalnych. Pożyteczne okazały się także tzw. zbiory zabezpieczone. Przywrócono przedwojenny system studiów, choć pojawiły się również próby modernizacji toku nauczania. Pracownicy zmieniali się, szczególnie na stanowiskach pomocniczych. Pojawiła się wśród nich także pierwsza kobieta – lektor języka greckiego – Bolesława Duszyńska. Z początkiem roku akademickiego 1946/47 do stałej kadry dołączył Jan Wikarjak, który należał do pierwszego pokolenia filologów wykształconych na Uniwersytecie Poznańskim, wieloletni nauczyciel w szkołach średnich w Bydgoszczy. Powierzono mu seminaria oraz łacińskie ćwiczenia stylistyczne.
Do roku 1952 dyplom magistra filozofii w zakresie filologii klasycznej uzyskało 46 osób, 4 osoby otrzymały dyplom ukończenia studiów pierwszego stopnia. Prace w języku łacińskim lub polskim dotyczyły w większości literatury rzymskiej, wśród ulubionych autorów prym wiódł Horacy. Tytuł naukowy doktora filozofii uzyskało czterech filologów: Władysław Ulanowski, Jan Wikarjak, Leon Witkowski, Włodzimierz Krzyżaniak. Przeprowadzono również dwa przewody habilitacyjne, nie zamknięto ich jednak szczęśliwie – rozprawa Bolesławy Duszyńskiej nie uzyskała zatwierdzenia, a przewód habilitacyjny Jana Wikarjaka został przerwany z przyczyn prawnych – część kompetencji Rad Wydziałowych w myśl nowych przepisów przejęła Centralna Komisja Kwalifikacyjna.
W roku 1952 po raz kolejny w funkcjonowanie uniwersytetów wtrąciła się władza państwowa, ze skutkiem fatalnym dla poznańskiej filologii klasycznej. Nowa polityka ministerialna dążyła bowiem wyraźnie do likwidacji tej dyscypliny w stolicy Wielkopolski, sposobem najskuteczniejszym – skazując ją na powolne wymieranie. Otóż rozporządzenie o tzw. rejonizacji kierunków studiów, nakazywało przyjmować studentów na kierunek filologii klasycznej tylko w trzech ośrodkach akademickich w Polsce – w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Zmniejszono liczbę pracowników naukowych (w roku 1951 profesor Klinger przeszedł na emeryturę), młodszych asystentów zwolniono (byli nimi wówczas Andrzej Wójcik i Stefan Młodecki). Profesor Dziech, profesor Sajdak (jako pracownik kontraktowy) i docent Wikarjak prowadzili zajęcia dydaktyczne dla innych kierunków, np. prawa, wykładając literaturę grecką i rzymską łacinę. Modyfikacjom uległa struktura uniwersytetu – z Wydziału Humanistycznego wyodrębniono samodzielny Wydział Filologiczny, w którego skład weszły już nie trzy, lecz jedna, zespołowa katedra filologii klasycznej (Zarządzenie Ministerstwa Szkół Wyższych z dnia 15 maja 1952 r.). W jej obrębie funkcjonowały dwa zakłady – hellenistyki, pod kierunkiem profesora Sajdaka oraz latynistyki, pod pieczą profesora Dziecha.
W tym okresie, choć środki materialne katedry zostały drastycznie ograniczone (od roku 1954 dysponowała zaledwie dwoma pokojami z początkowych siedmiu), na przekór niesprzyjającym okolicznościom prowadzono dalej działalność naukową i akademicką. W kącie magazynu bibliotecznego zorganizowano naprędce niewielką pracownię, gdzie opracowywano hasła do obszernego Słownika grecko-polskiego Z. Abramowiczówny, w ścisłej współpracy z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie również funkcjonowała jedna katedra filologii klasycznej. Na poznańskiego konsultanta wspomnianego Słownika wyznaczony został Jan Wikarjak, a we Wrocławiu Wiktor Steffen. Powstawały dysertacje z dziedziny onomastyki oraz greckiej historiografii, wydawano przekłady poezji greckiej i dzieł filozoficznych, trwała współpraca zagraniczna z Czechosłowacją. Poznańscy filologowie brali czynny udział w działalności Polskiego Towarzystwa Filologicznego oraz miejscowego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
Wraz ze zmianami sytuacji politycznej, w 1956 r., zarysowała się w Poznaniu nadzieja na wskrzeszenie studiów filologii klasycznej. Władze uniwersyteckie, dzięki staraniom rektora profesora A. Klafkowskiego, poparły projekt i tak po raz trzeci już w historii poznańskiej filologii klasycznej zaczęto werbować pracowników jej Katedry. Ze stanu spoczynku przywrócono prof. Klingera, po siedmiu latach wrócił z Wrocławia do Wielkopolski prof. Steffen. Udzielono zgody na zaangażowanie pomocniczych pracowników nauki: Andrzeja Wójcika, który powrócił już jako starszy asystent, na takim samym stanowisku został zaangażowany Kazimierz Liman, a adiunktami zostali Jan Horowski i Irena Kazik-Zawadzka. W roku akademickim 1956/1957 ponownie przyjęto studentów. Kilka lat później (w roku 1961), gdy studiowało już kilka roczników, pozyskano doc. Michała Swobodę, świeżo wyhabilitowanego w UMK w Toruniu. Pod koniec lat sześćdziesiątych, po uzyskaniu habilitacji przez Irenę Zawadzką (1962) i Jana Horowskiego (1969), poznańska katedra stała się znów jednym z najsilniejszych w kraju ośrodków filologii klasycznej, liczącym pięcioro samodzielnych pracowników naukowych i pięciu adiunktów.
Wprowadzono nowy plan studiów. Obowiązywały odtąd określone rygory, ustalony tok nauczania, konkretny harmonogram zajęć i egzaminów. Studia trwały pięć lat, wieńczyło je, podobnie jak w poprzednich latach, napisanie pracy magisterskiej i złożenie egzaminu dyplomowego. Pojawiło się jednak istotne novum – młodych filologów potraktowano na równi ze studentami innych kierunków, poddając ich programowej indoktrynacji ideologicznej. Zaczęły obowiązywać ćwiczenia, wykłady i egzaminy z przedmiotów nieklasycznych takich, jak: ekonomia polityczna, podstawy nauk politycznych, podstawy marksistowsko-leninowskiej filozofii i socjologii. Na szczęście w praktyce wiele zależało od wykładowców.
Po odejściu na emeryturę w 1960 r. profesorów Klingera i Sajdaka konieczne stało się zatrudnienie nowych pracowników – wymagał tego ponadto nowy, ambitny program studiów z podziałem na roczne egzaminy promocyjne. Kadrę nauczająca uzupełnili uczniowie dawnych mistrzów – Sylwester Dworacki (uczeń prof. Steffena), Ignacy Lewandowski (uczeń prof. Wikarjaka), Jerzy Danielewicz (uczeń doc. Swobody), Elżbieta Zakrzewska-Gębka (uczennica prof. Wikarjaka). Na krótko asystentury objęły Aleksandra Stachowiak-Radke oraz Zofia Danielewicz. W 1968 r. na stałe wyemigrowała do Szwajcarii doc. I. Zawadzka. Rok 1969 obfitował w wydarzenia dotyczące organizacji Katedry: zniesiono wtedy zakłady, na czele jednostki stanął doc. (od 1970 r.) prof. Michał Swoboda. Wtedy też nastąpiła przeprowadzka do Collegium Novum przy ul. Marchlewskiego 124 (dziś Aleja Niepodległości 4).
W roku 1973 skrócono studia o jeden rok, jednak kosztem wyłącznie przedmiotów kierunkowych – zajęcia z przedmiotów ideologicznych i pedagogicznych pozostały w tym samym wymiarze. Kierownictwo katedry objął prof. Steffen, który jednocześnie kierował Zakładem Hellenistyki, Zakład Latynistyki objął prof. Wikarjak (profesor nadzwyczajny od 1964 r.). W 1973 roku przeszedł na emeryturę prof. W. Steffen (zm. w 1997 r.). W 1976 r. z kolei zmarł nagle zasłużony badacz folkloru antycznego i literatury greckiej, niestrudzony propagator antyku wśród młodzieży, doc. Jan Horowski.
Lata 1975-1979 to seria habilitacji w naszym Instytucie: habilituja się K. Liman, S. Dworacki, J. Danielewicz i A. Wójcik, którzy zostają profesorami w latach 1986-1990. Te zdarzenia bardzo wzmocniły poznański ośrodek filologii klasycznej. Rok 1977 jest ważny jako pierwszy rok istnienia Instytutu Filologii Klasycznej UAM. Dyrektorami byli kolejno: J. Wikarjak (1977-1981), K. Liman (1981-1984), I. Lewandowski (1984-1999), K. Bartol (1999-2005). Od 2005 r. funkcję tę sprawuje E. Wesołowska. Niestety, kilka lat po utworzeniu Instytutu śmierć zabrała prawie jednocześnie dwóch wybitnych i zasłużonych filologów: prof. M. Swobodę (1982) oraz prof. J. Wikarjaka (1983). Prof. M. Swoboda był znakomitym znawcą poezji augustowskiej, autorem świetnej monografii poświęconej Propercjuszowi. Z kolei prof. J. Wikarjak był niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie twórczości Cycerona i Herodota.
W roku 1995 przeszedł na emeryturę prof. K. Liman – wybitny znawca literatury medio- i nowołacińskiej. Z kolei w roku 1996 – prof. A. Wójcik – ceniony i subtelny znawca twórczości Horacego, Propercjusza i Owidiusza. Prof. Wójcik zmarł nagle w 2009 r., a w rok później (2010) zmarł Prof. K. Liman.
Lata 1995 – 2002 są znów owocne dla Instytutu, przynoszą bowiem serię habilitacji: K. Bartol, K. Tuszyńska-Maciejewska (przeszła na Wydział Neofilologii w 2004 r.), A. W. Mikołajczak (utworzył w 2009 r. własną Pracownię), E. Skwara. Do Instytutu przeszedł w 2009 r. z Collegium Gnesnense prof. UAM P. Bering. W 2012 r. zespół pracowników zasilił prof. P. Urbański, poprzednio zatrudniony w Uniwersytecie Szczecińskim. W latach 2014 -2020 w naszym Instytucie pracował prof. G. Schade z Berlina. Od 2021 r. w ramach programu Polskie powroty pracę w naszym Instytucie podjął prof. R. A. Maryks, przez wiele lat związany z uczelniami amerykańskimi.
Obecnie, po odejściu na emeryturę w 2007 r. prof. I. Lewandowskiego i w 2008 r. prof. S. Dworackiego oraz prof. J. Danielewicza (2012), samodzielną kadrę Instytutu stanowi ośmioro profesorów (K. Bartol, E. Wesołowska, E. Skwara, P. Bering, P. Urbański, M. Stróżyński, R. Rosół i G. Schade), z tego cztery osoby z tytułem profesora: K. Bartol (2001), E. Wesołowska (2005), P. Urbański (2016) i E. Skwara (2018) są zatrudnione na stanowisku profesora zwyczajnego. Dzielnie ich wspomaga zgrany zespół adiunktów (wśród których trzy osoby legitymują się habilitacją), starszych wykładowców oraz doktorantów.
INSTYTUT DZIŚ
Choć sentyment do klasycznego modelu edukacji pozostaje, uniwersytet otwiera się również na nowe prądy: od roku 2007 ofertę Instytutu poszerzono o studia śródziemnomorskie, w których zainteresowanie antykiem wiąże się nie tylko ze znajomością języków klasycznych, ale i ze stosowną oprawą wiedzy historycznej, archeologicznej oraz kulturoznawczej. Poznańskim filologom nie brak troski o rozwój zainteresowań młodzieży.
W ubiegłych latach w Instytucie Filologii Klasycznej powstały ważne prace obcojęzyczne wydane w renomowanych periodykach zagranicznych, materiałach konferencyjnych oraz w obcojęzycznych czasopismach polskich o zasięgu międzynarodowym. Nasi pracownicy biorą udział w międzynarodowych konferencjach naukowych i wygłaszają wykłady w zagranicznych ośrodkach uniwersyteckich. Instytut odwiedzają corocznie zagraniczni wykładowcy. Wszystko to stanowi niezmiernie ważny wkład poznańskiego środowiska filologów klasycznych w poszerzanie współpracy naukowej na niwie międzynarodowej. Instytut Filologii Klasycznej UAM cieszy się obecnie zasłużoną renomą jednego z najlepszych tego typu ośrodków w Polsce. Warto dodać, że od 2013 r. prowadzimy w języku angielskim unikatowy w skali kraju kierunek „Mediterranean Studies” przeznaczony dla obcokrajowców (często z bardzo egzotycznych części świata), dzięki któremu studenci poznają podstawy kultury europejskiej. A najnowsza inicjatywa dydaktyczna, we współpracy z Instytutem Filologii Polskiej, to „Literatura Powszechna”. Jest ona skierowana do osób pragnących zrozumieć dorobek literacki naszej cywilizacji, jako syntezę wielu kultur narodowych i tradycji, na czele z dorobkiem antyku.
W 2008 r. Instytut raz jeszcze się przeniósł, tym razem do nowej, przestronnej siedziby – w obecnym Collegium Maius na ulicy Fredry. Jest tu atmosfera sprzyjająca studiom i pracy naukowej, ale i gorącym dyskusjom oraz przyjaźniom, takim na całe życie. Systematycznie rośnie liczba pracowników naukowych.
Opracowanie: mgr Małgorzata Chmielarz i prof. dr hab. Elżbieta Wesołowska
Konsultacja: prof. dr hab. Jerzy Danielewicz, prof. dr hab. Sylwester Dworacki (†) i prof. dr hab. Kazimierz Liman (†)
Przy Instytucie i to od początku istnienia poznańskiej klasyki aktywnie działa Oddział (wpierw Koło) Polskiego Towarzystwa Filologicznego